nauguracją wiosny
Niestety, po powrocie z Turcji ostatni tydzień przed inauguracją wiosny musieliśmy ćwiczyć na sztucznym boisku. Pojechaliśmy do Kielc, a tam przyszło nam grać na grząskiej, nierównej murawie. Wybiliśmy się z właściwego rytmu, który obraliśmy w trakcie przygotowań, do tego jeszcze szybko straciliśmy bramkę w dość kuriozalny sposób po rzucie wolnym. Korona zaczęła bronić się w dziewięciu, a my niewiele potrafiliśmy temu zaradzić. Teraz, w drodze do Wrocławia, zajechaliśmy do Gutowa Małego,
Tomasz Frankowski: - Przez całe zimowe przygotowania, przez dwa długie miesiące staraliśmy się poprawić jakość naszej gry, doskonaliliśmy się pod względem taktycznym i technicznym. Wydawało się, że zdążamy do tego właśnie, co zaprezentowaliśmy dopiero w tę sobotę we Wrocławiu. gdzie odbyliśmy dwa treningi na w miarę normalnej murawie. I od razu udało się wrócić na właściwe tory.
Dodaj komentarz